Coraz większe problemy z płynnością w dobie pandemii

Zasoby gotówki są bardzo istotne zarówno dla działalności przedsiębiorstw jak i osób fizycznych, a co za tym idzie są kluczowe dla całej gospodarki, co wynika z wielopoziomowych powiązań i przepływów gotówkowych i towarowych pomiędzy uczestnikami rynków. Środki pieniężne posiadane przez podmioty gospodarcze są gwarancją finansowego, ale nie tylko, bezpieczeństwa. O posiadaniu przez przedsiębiorstwo płynności finansowej świadczy odpowiednia ilość środków finansowych pozwalająca podmiotowi na regulowanie bieżących zobowiązań krótkoterminowych. Płynność to również pojęcie, które określa jak szybko można zbyć dany element majątku zamieniając go w gotówkę, nie tracąc przy tym na jego wartości. Czasami jednak zbycie części majątku w celu utrzymania płynności finansowej może okazać się niemożliwe z bardzo prozaicznego powodu – braku nabywcy.

Obecna sytuacja związana z epidemią COVID 19 pokazuje, że głównym,
ale nie jedynym, powodem utraty płynności przedsiębiorstw jest zamknięcie gospodarki związane z powstałymi ograniczeniami. Z jednej strony przedsiębiorstwa tracą płynność z powodu niemożliwości wykonywania normalnej działalności, która zahamowała wpływ środków do firm. Przedsiębiorstwa nie znajdują nabywców na oferowane przez nie towary,
czy usługi. Zamknięte granice i załamanie przepływów logistycznych dla wielu z nich może oznaczać koniec działalności. Z drugiej zaś strony nie zniknęły normalne zobowiązania wiążące się z prowadzeniem działalności, takie jak: należności dla usługodawców współpracujących z firmą, pensje dla pracowników, zobowiązania do ZUS-u i US, czy zwyczajny zakup towarów, czy produktów będących w taki czy inny sposób przedmiotem działalności danej firmy.

W przedsiębiorstwach produkcyjnych i dystrybucyjnych, działających w branży budowlanej, transportowej lub usługowej, normalnym zjawiskiem jest płatność za realizację usługi po 30, 60, a nawet 90 dniach. Tak długie oczekiwanie może zachwiać płynnością finansową przedsiębiorstwa z kilku powodów, ponieważ firma formalnie wykazuje dochód, od którego należy zapłacić podatek, pracownicy oczekują na wynagrodzenie, a także konieczny jest  bieżący zakup materiałów i towarów niezbędnych do dalszej działalności[i]. O ile w normalnych warunkach ta sytuacja nie stwarza niebezpieczeństwa utraty płynności finansowej, o tyle w warunkach epidemii jest tak groźna jak rzeczony wirus dla człowieka. Wszystko zależy od tego jak silny jest dany organizm.

Niewątpliwym elementem tej układanki jest strach przed niepewną przyszłością, który zmusza wiele podmiotów do wstrzymania się od regulowania swoich zobowiązań pomimo posiadania zasobów gotówki na ten cel. „Ponad jedna czwarta badanych firm wyraźnie przyznaje, że ma pieniądze, ale nie płaci, ponieważ zatrzymuje je po prostu na czarną godzinę.”[ii] Nieterminowa spłata wierzytelności przez partnerów stanowi duże zagrożenie
dla płynności przedsiębiorstw i powoduje efekt domina, który jest niebezpieczny dla całej gospodarki. Przedsiębiorca pozbawiony zapłaty należności sam zaczyna tworzyć zatory płatnicze, a tym samym wpływa negatywnie na kondycję finansową swoich partnerów biznesowych.

Od 2 tygodni można zaobserwować wzrost liczby przedsiębiorców, którzy szybciej niż dotychczas rozpoczynają dochodzenie swoich należności od dłużników. Nie czekają oni po upływie terminu płatności jak kiedyś kilka miesięcy, ale przekazują zaległe faktury do windykacji już nawet po kilku dniach. Wzorem pracy zdalnej częściej takie zlecenia windykacyjne przekazywane są online. Można też zaobserwować duże zrozumienie wierzycieli objawiające się innym traktowaniem dłużników, którzy nie płacą ponieważ faktycznie nie mają pieniędzy, i innym traktowaniem tych którzy płatności wstrzymują będąc w niezłej kondycji finansowej, a jedynie zasłaniają się ustaniem działalności z powodu koronawirusa[iii]. Duże znaczenie w tym wzajemnym zaufaniu firm, że płatności zostaną kiedyś uregulowane, ma fakt, jak długo poszczególni kontrahenci ze sobą współpracują.

Biorąc pod uwagę powyższe fakty sytuacja obecna nosi znamiona zmaterializowanego Stres Testu całej światowej gospodarki, którego skutki odbiją się na zamożności przedsiębiorstw i całych społeczeństw, a wychodzenie z kryzysu może potrwać kilka lat. Obronną ręką być może z tego kryzysu wyjdą przedsiębiorstwa, które w przeszłości zadbały
o odpowiedni bufor bezpieczeństwa finansowego na takie okoliczności. Konsumując oszczędności pozbawią się jednak możliwości dalszego rozwoju, a oszczędności kiedyś się przecież skończą. Wszystko zależy od tego jak szybko przywrócona zostanie możliwość normalnego funkcjonowania przedsiębiorstw i firm usługowych. Alternatywą na przetrwanie może być zdolność szybkiego przekwalifikowania się na inną produkcję. Wiele przedsiębiorstw przestawia się na produkcję maseczek, przyłbic i innych akcesoriów osobistej ochrony higienicznej, których posiadanie przez obywateli wymusza epidemia. Niektóre firmy zmieniły sposób funkcjonowania wykorzystując do tego sieci internetowe, proponując swoim pracownikom prace zdalną w domu lub mocno ograniczając ich aktywność w terenie. Wyjściem z sytuacji jest też umowa między pracodawcami i pracownikami dotycząca zmniejszenia wypłacanego uposażenia. Niektóre branże wydały też własne rozporządzenia odnośnie funkcjonowania firm, oczywiście w zgodzie z ogólnymi obecnie obowiązującymi zasadami, przykładem może być tutaj stanowisko Głównego Geodety Kraju, który rekomenduje wykonywanie działalności geodezyjnej z zachowaniem wszystkich niezbędnych środków ostrożności.[iv]

Pomoc w obecnej sytuacji oferuje państwo w postaci tzw. tarczy antykryzysowej. Chodzi m.in. o zawieszenie na trzy miesiące składek na ZUS, mikropożyczki dla firm, dopłaty do pensji pracowników czy odroczenie spłaty rat kredytów. W mniemaniu wielu przedsiębiorców taka pomoc jest jednak niewystarczająca dla zachowania płynności finansowej. O utracie płynności finansowej zaczynają też mówić samorządy, których wpływy z tytułu należności podatkowych znacznie się zmniejszyły. Niektóre gminy już ogłosiły wstrzymanie inwestycji ograniczając się jedynie do kontynuacji tych, w których przeważa finansowanie zewnętrzne. Odwołane zostały również lokalne imprezy i uroczystości patriotyczne[v]. Planowane jest ograniczenie zatrudnienia w instytucjach samorządowych.

Obecna sytuacja bez wątpienia wpływa krytycznie na każdy aspekt działalności biznesowej i czas ten nie jest łatwy ani dla pracowników, ani dla przedsiębiorców, czy instytucji państwowych. Konieczne jest, aby firmy w miarę możliwości zabezpieczyły swoje interesy w taki sposób, aby zminimalizować straty i zmniejszyć ryzyko utraty płynności finansowej. Ważne też, żeby działania przedsiębiorców były odpowiedzialne i charakteryzowały
się zrozumieniem i współpracą ze swoimi partnerami biznesowymi.

[i] https://www.money.pl/gielda/krd-zpf-88-polskich-firm-ma-problem-z-zaleglosciami-kontrahentow-6448812228753025a.html

[ii] https://www.creditreform.pl/informacje/634/Coraz-wie%CC%A8ksze-problemy-z p%C5%82ynnos% CC%81cia%CC%A8-w-dobie-pandemii?actionMethod=information.xhtml%3AlocaleChanger.polishAction

[iii] https://www.money.pl/gielda/krd-problemy-z-terminowym-placeniem-wzrosly-podczas-pandemii-wg-63-firm-msp-6492662924252801a.html

[iv] https://www.sgp.geodezja.org.pl/nasza-dzialalnosc/informacje/733-odpowiedz-glownego-geodety-kraju-na-pismo-stowarzyszenia-geodetow-polskich

[v] http://www.mamnewsa.pl/polityka/w-ketach-nie-ma-rownych-i-rowniejszych-przelomowe-decyzje-burmistrza