Ryzyko fali bankructw i wzrostu bezrobocia do 8-9%

Dający się mocno we znaki kryzys wywołany pandemią COVID-19 do tej pory omijał rynek pracy ze względu na otrzymane przez przedsiębiorców wsparcie finansowe (tarcze antykryzysowe). Jednak, jeśli środki  pomocowe się skończą wielu firmom grozi utrata płynności finansowej, co pociągnie za sobą zwolnienia. Szansą dla przedsiębiorstw, jak podkreśla dr Anna Czarczyńska (Akademia Leona Koźmińskiego),  są pieniądze unijne oraz ruszające z wiosną prace sezonowe i inwestycje, dzięki którym gospodarka powinna wyjść na prostą.

Polska po raz pierwszy w ciągu ostatnich 30 lat zanotowała ujemny przyrost gospodarczy, który dzięki uruchomionym środkom publicznym wspierającym zatrudnienie nie wyrządził dużych szkód na rynku pracy. Pieniądze z tarcz się wyczerpują, bezrobocie od czerwca jest na poziomie 6,1%, ale badania aktywności ekonomicznej ludności wskazują, że w III kwartale liczba osób bezrobotnych wzrosła o 53 tys. (wzrost dotyczył tylko kobiet).

Przyjęta przez Sejm w grudniu tarcza 6.0 dotyczy tylko firm z około 40 branż, które najbardziej ucierpiały z powodu lockdownu (hotelarstwo, turystyka, gastronomia, rozrywka, kultura, transport). Mikro przedsiębiorcy oraz małe firmy będą mogły się ubiegać o dotację, jeśli na dzień 30 września nie mieli zawieszonej działalności.

Zmniejszona pomoc może spowodować, jak przewidują eksperci, wzrost bezrobocia do poziomu blisko 8-9%, (czyli poziomu  z przełomu 2016/2017r.).

Ważne, że jak podkreślają eksperci ALK,  polskiej gospodarce nie grozi scenariusz, który pozostał po kryzysie w 2008r. na Cyprze czy w Hiszpanii, gdzie bezrobocie sięgało 10,5% (Cypr) i 16,2% (Hiszpania). Jednak sytuacja na polskim rynku gospodarczym nie nastraja optymistycznie, ze względu na brak środków zabezpieczenia społecznego, które pozwalałaby przedsiębiorcom tworzyć miejsca pracy. Ratunkiem dla przedsiębiorstw, by uzyskały „ekonomiczną odporność”, będą na pewno środki z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej, dzięki którym będą mogły powstawać nowe projekty i inwestycje. 10 grudnia br. kraje unijne zawarły porozumienie w sprawie wieloletniego budżetu na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy. Z ponad 1,8 bln euro dla Polski przypada 139 mld euro dotacji oraz 34 mld euro   w formie pożyczek. Środki te przeznaczone będą na modernizację a także wykorzystanie fali postępu technologicznego.

Przy dobrym impulsie wzrostowym gospodarki, również sektory typu rolnictwo, przetwórstwo warzyw i owoców, czy budownictwo, które dotyka bezrobocie cykliczne, powinny zacząć lepiej funkcjonować na wiosnę. Według przewidywań ekspertów, dzięki współpracy z Europejskim Obszarem Gospodarczym mikroprzedsiębiorstwa oraz małe rodzinne firmy mają szanse na przetrwanie i rozwój.